Miejsca i antymiejsca w Wołowie

wróć


Czytanie miasta to nie tylko poszukiwanie śladów tożsamości lokalnej mieszkańców i ich historii, ale również zweryfikowanie postaw wobec miejsca oraz postrzegania przez nich przestrzeni, w której przyszło im żyć.

W tym celu mieszkańcy Wołowa na naszą prośbę wytyczyli na mapach obszary zlokalizowane w centralnej części miasta, które są przez nich lubiane (kolorem czerwonym) i które lubiane nie są (kolorem niebieskim).

Widoczne jest rozróżnienie sposobu wytyczania wspomnianych obszarów przez respondentów. Część z nich skupiło się na obiektach punktowych, takich jak: Wołowski Ośrodek Kultury, Szpital Rejonowy, Urząd Miejski (Rys.1), inni zaznaczali większe powierzchnie (Rys. 2).

 


 

 

W efekcie, po zagregowaniu danych, wytyczono miejsca (na podstawie lubianych miejsc) oraz antymiejsca (nielubiane).

W grupie najbardziej lubianych miejsc znalazły się: Zamek, znajdująca się w ich okolicy Pizzeria Samolot, Camaleon - czyli obszar rozciągający się od Rynku na północ w stronę Wołowskiego Rowu, a na południe w stronę ogródków działkowych. Kolejne "miejsca" wytyczone przez społeczność Wołowa to okolice OSiR-u, a także, co może dziwić, Market Dino oraz jego okolice.

Jeśli chodzi o antymiejsca, można mówić tu o obszarze skoncentrowanym w okolicach Komendy Powiatowej Policji, Parku pałacowego, Miejskiej i Gminnej Biblioteki Publicznej, kierującego się na północ w okolice sklepu Biedronka, a na południe w stronę Szkoły Podstawowej nr 2. Kolejnymi antymiejscami są okolice PKP, a także ul. Armii Krajowej.

 

 

Mieszkańcy udzielili również informacji na temat czytelności przestrzeni miejskiej. Czytelność w tym wypadku określono jako łatwość w poruszaniu się w tkance miejskiej - czy jest mniej lub bardziej jasna, na ile łatwo potrafimy zorientować się, w jakim miejscu właśnie się znajdujemy. Obszary były zaznaczane w sposób analogiczny do miejsc lubianych i nielubianych przez mieszkańców.

Najbardziej czytelne wydały się mieszkańcom okolice Rynku czy WOK-u. Za nieczytelne uznano teren wzdłuż PKP, ul. Generała Józefa Bema, a także okolice sklepu Netto.

 

Zauważalne jest, że mieszkańcy miasta w dużej mierze identyfikują obiekty użyteczności codziennej, takie jak np. sklepy, które poddają ocenie. Uzyskane wyniki oraz obrane przez respondentów punkty odniesienia w przestrzeni mogą być w dużej mierze uwarunkowane przez grupę wiekową osób ankietowanych. Stanowiły ją w prawie w połowie osoby poniżej 20 roku życia.
 

 

Małgorzata Świąder, Michał Łukowiak